Wśród pól i łąk z dala od zgiełku miasta znajduje się magiczne miejsce o wdzięcznej nazwie Dynioland. W Dyniolandzie jak sama nazwa wskazuje mieszkają dynie, ale nie tylko…
Dyń jest całe mnóstwo. Małych i dużych, okrągłych i podłużnych, pomarańczowych, żółtych, białych i zielonych. Tych pomalowanych i „mrugających” oczkami. Wszystkie wdzięczą się w słońcu i zapraszają w swoje progi.
W Dyniolandzie prócz dyń można spotkać słomiane zwierzęta – koniki, krowę oraz słonika. Nie kopią, nie gryzą. Można je dosiąść, a krówkę wydoić. Są też ogromne bale słomy, które tworzą wymagający nie byle jakiej sprawności i odwagi labirynt. Można po nich skakać, biegać, ścigać się, a nawet wytarzać. Jest też ścieżka sensoryczna i wielkie boiska do piłki nożnej powstające w wyznaczonych przypadkowo przez dzieci miejscach, z przypadkowo utworzoną drużyną. Jest o tyle ciekawej, że nie wiadomo, która drużyna silniejsza i zwinniejsza – i nie chodzi tu o wynik, tylko o dobrą zabawę.
Są też prawdziwe zwierzęta – kury, kaczki, króliki, kozy i czarne zajączki. Mieszkają tuż nad stawem. Można je podpatrywać i dokarmiać trawką. Obok nich jest miejsce na ognisko, zjeżdżalnia i miejsce do strzelania z łuku.
W Dyniolandzie panuje wyjątkowa atmosfera. Atmosfera ogromnie dużej swobody i spokoju, co rusz przerywanego radosnym krzykiem rozbieganych dzieci. To, jak spędzisz tam dzień, zależy tylko od Ciebie. No chyba, że przyjechałeś ze zorganizowaną wycieczką, która ma zapewnione warsztaty – wtedy to inna sprawa. Jeśli jednak wybierasz się tam rodzinnie – tak jak my, to sam jesteś sobie reżyserem i odtwórcą głównych ról w jednym.
Gdy znudzi się Tobie i Twojej rodzinie bieganie po polach, oglądanie dyń, granie w piłkę i dokarmianie zwierzątek, możecie odpocząć pod drzewkiem w hamaku lub w pięknej loży z palet. W sklepiku warto zamówić zupę dyniową, która zaspokoi Wasz głód. Na deser zjedzcie koniecznie ciasto dyniowe i popijcie je pysznym i zdrowym sokiem jabłkowo – dyniowym. Mmmm… Pyszności 🙂
Do Dyniolandu możecie też zabrać swoje jedzenie. Nikt Wam nie będzie kazał wyrzucić go przy wejściu, a jeśli weźmiecie ze sobą kawałek kiełbasy, to może nawet uda się Wam ją upiec na ognisku?
Czy warto odwiedzić Dynioland?
Oczywiście, że warto! Jeśli chcesz pokazać swojemu dziecku ciekawe miejsce, w którym będzie mogło czuć się swobodnie, obcować z naturą, biegać po łące, skakać po słomie (dla Dawida to była największa atrakcja), słuchać śpiewu ptaków, szumu wiatru i skrzypiącego drzewa, bawić się, dotykać wszystkiego i uczyć się tego, to tak – to jest miejsce stworzone dla Ciebie. Szpilki, i inne eleganckie pantofle zostaw w domu, tu obowiązuje inny dress code. Wygodne buty, miękki dres gwarantują Tobie i Twojej rodzinie niezapomnianą zabawę 🙂
Na koniec słów kilka o małym drewnianym domku.
Tuż przy płocie, prawie na końcu Dynioladnowego świata stoi chatka, mała drewniana chatka. Niby nic szczególnego – ot taki drewniany domek. A Wiecie co tam jest? Toaleta 🙂 Ha! Niby nic szczególnego, ale nawet tam królują dyniowe dekoracje. I choć mieści się w szczerym polu, ma umywalkę z dostępem do ciepłej wody. Dlaczego o tej chatce piszę, bo takie czyste toalety w wielu miejsca są nadal rzadkością. A ponieważ ja uwielbiam zwiedzać łazienki – nie tylko te Królewskie, to byłam pod ogromnym wrażeniem tej małej, niepozornej wc-chatki 🙂
Bardzo fajne miejsce, z pewnością podobałoby się moim dzieciom
Wygląda na bardzo fajne miejsce.
Przyjemne miejsce
Fajne miejsce na wycieczkę 🙂
No wspaniałe miejsce
świetnie piszesz 🙂
Pierwszy raz widzę to miejsce – zabawa na cały dzień 😉
Fajne zdjęcia! Raz byliśmy na farmie z dużą ilością dyń, i jakoś nas tak do szaleństwa nie zachwyciło. Jedna dynia, druga dynia, setna dynia… po dwusetnej przestało być zabawnie. Ale kwestia gustu 🙂
Świetny pomysł na spędzenie dnia z dzieckiem. I nawet dojenie „krowy” było!
świetne miejsce i zdjęcia 🙂
Super sprawa taki dynioland 🙂
Wow, to wygląda super!
bardzo fajne zdjęcia 🙂
Super sprawa 🙂
super pozytywne zdjęcia 🙂
Super zdjęcia! 🙂
Super sprawa! Sama z chęcią bym się tam wybrała 🙂
bardzo fajne miejsce
Rewelacja! W przyszłym roku muszę zabrać dzieci.
Fajna wyprawa. Synek pewnie zadowolony
pozazdroscic.piekne zdjecia pozdrawiam
lubie dynie.smakuja mi bardzo
fajne dynie!Super sie czyta i oglada zdjecia
pozazdroscic.piekne zdjecia
Ciekawe miejsce. 😉
Uwielbiam dynię, wkrótce zrobię z niej ciasto albo coś ugotuję.
Super, u nas też taka impreza ale ceny za wejście powalają na łopatki dlatego wybraliśmy jednak inny kierunek 🙂
Marzy mi się wyprawa na farmę dyniową, muszę poszukać takiej Dyniolandii w swojej okolicy!
Super miejsce czyżby w Lesznowoli koło Warszawy ?
ale rewelacyjny pomysł 🙂 bardzo chetnie sama odwiedziłabym takie miejsce
Właśnie organizuję przedszkolną wycieczkę do Dyniolandu. Twoja relacja utwierdziła mnie, że to był dobry pomysł 🙂
Czego to czlowiek nie wymysli. Dynioland-kreatywnoac nie zna granic
Chętnie spróbowałabym dyniowych smakołyków. Dynioland może sprawiłby że polubiłabym dynie. Co do kształtu tej podłużnej dyni to jestem zaskoczona
Ogromne te dynie! 🙂
Nie lubię jesć dyni pod żadną postacią, jedynie pestki, ale takie miejsce chętnie bym odwiedziłą 🙂