Nie jestem typową kurą domową, nie spędzam w kuchni całych dni (gdyby ktoś chciał doczytać kim jest „kura domowa„). W naszym domu najczęściej ciasta piecze mąż. Mnie też od czasu do czasu przydarzy się coś bez zakalca zrobić, ale głównie skupiam się na daniach obiadowych i małych przekąskach.
Ponieważ jeszcze mamy jesień, która co prawda powoli już się kończy, to na pierwszy ogień pójdzie dynia. Z dynią zaprzyjaźniłam się rok temu. Nigdy wcześniej jej nie jadłam i jakoś nie wyobrażałam sobie, że może powstać z niej coś smacznego. Oczywiście byłam w błędzie.
Okazuje się, że dynia jest bardzo, ale to bardzo zdrowa, przy tym każda jej odmiana smakuje zupełnie inaczej. Na plus dla niej jest to, że przy obróbce cieplnej nie traci żadnych wartości odżywczych. Jest bogata w B-karoten, cynk, wapń, fosfor, potas i witaminę A i witaminy z grupy B. Można podawać ją również dzieciom, już po 4 m-cu życia.
Na świecie istnieje około 20 gatunków dyni, ja znam kilka, a to za sprawą częstych odwiedzin w gospodarstwie Państwa Majlertów. Na ten moment na balkonie czekają na swoją kolej trzy dynie. Dobrze wszystkim znana dynia hokkaido, dynia early butternut zwana dynią piżmową i dynia bezłupinowa, na której dziś się skupię.
Dynia bezłupinowa ma lekko słodkawy miąższ, a pestki nadają się do bezpośredniego spożycia. Ja jednak mieszam je z łyżką oliwy i odrobiną soli, a potem prażę na patelni grillowej kilka minut i… znikają w jednej chwili 🙂 A co robię z miąższu? Z miąższu powstają pyszne placuszki, które nie tylko my, ale i nasz roczny syn pałaszuje z wielkim apetytem (przepis podpatrzyliśmy na będąc na zakupach w gospodarstwie Państwa Majlertów) .
PRZEPIS NA PLACUSZKI Z DYNI BEZŁUPINOWEJ
Składniki:
3 szklanki miąższu z dyni bezłupinowej startego na tarce, na dużych oczkach
1-2 jaja
1 szklanka mąki pełnoziarnistej pszennej
1 pęczek natki pietruszki
1 ząbek czosnku
sól, pieprz opcjonalnie, do smaku
oliwa z oliwek
Przygotowanie:
Do miski wsypuję startą dynię, wbijam całe jaja, wsypuję mąkę, drobno pokrojony pęczek natki pietruszki, wyciśnięty ząbek czosnku, a także sól i pieprz do smaku. Wszystko mieszam na gładką masę. Następnie na patelni rozgrzewam niewielką ilość oliwy z oliwek tak, żeby tylko pokryć jej powierzchnię. Łyżką nakładam powstałą masę i formuję placuszki o średnicy około 5 cm i grubości 5 mm. Piekę na średnim ogniu do momentu zarumienienia się, po czym obracam na drugą stronę. Kiedy druga strona również się zarumieni zdejmuję placuszki prosto na ręcznik papierowy, by odsączyć nadmiar tłuszczu. Najlepiej smakują oczywiście na ciepło.
Szczerze polecam i życzę Smacznego! 🙂
Jeśli znacie inne zastosowanie dyni bezłupinowej czekam na Wasze przepisy 🙂
P.S.: Przepraszam za jakość zdjęć 😉 uczę się, jeszcze trochę i będzie o wiele lepiej!
M.