Mam dzisiaj dla Was recenzję wyjątkowo ciekawych i pobudzających wyobraźnię dzieci książeczek o przygodach smoka Maciusia. Smok Maciuś to 11 przygód, które mogły przydarzyć się również Twojemu dziecku. Dlatego nie mam wątpliwości, że książki zainteresują Was na dłużej. Dziś zrecenzuję dwie smocze historie.
SMOK MACIUŚ I JEGO PIERWSZY DZIEŃ W PRZEDSZKOLU
Smok Maciuś ma 5 lat i jak na pięcioletniego smoka jest bardzo bystry i rezolutny. Przyjaźni się z owieczką Beatą, trollem Ignacym i ślimakiem Kubą. Później dołącza jeszcze do ich przygód wiewiórka Maja. W poniedziałek jest Maćka wielki dzień. Idzie pierwszy raz do przedszkola. Bardzo się denerwuje pomimo, że razem z nim będzie jego przyjaciółka owieczka Beatka i wiewiórka Maja. Na szczęście przypomina sobie o gwizdku, który kiedyś dostał w prezencie od swojego dziadka. To nie jest byle jaki gwizdek – on ma czarodziejską moc… Gwizdek zawsze dodaje smokowi Maciusiowi odwagi i wprowadza go w dobry nastrój. I tym razem zaczarowany gwizdek nie zawodzi i pomaga smokowi Maciusiowi przetrwać w dobrym humorze pierwszy dzień w przedszkolu i przeżyć niezapomniane przygody… Więcej Wam niestety nie zdradzę 🙂
SMOK MACIUŚ I ŚWIĘTO WIELKIEGO KANGURA
Smok Maciuś to mały psotnik. Przoduje w przedszkolu w wymyślaniu psikusów dla swoich koleżanek i kolegów. Zawsze znajduje też sobie kompana do swoich niegrzecznych zabaw, ale dziś nikt nie chce z nim tego robić i jest mu z tego powodu bardzo smutno. Wszyscy sprzątają, grzecznie się bawią i nie w głowie im żarty, co bardzo smuci Maciusia. Zauważa to owieczka Beatka i szybko biegnie powiedzieć o tym Pani. Beatka myśli, że smok Maciuś jest chory. Pani zabiera go do sąsiedniego pokoju i pyta co się stało. Mały smok opowiada o tym jak bardzo czuje się nieszczęśliwy i opuszczony przez kolegów. Nie rozumie dlaczego oni tak dziwnie się zachowują. Pani uśmiecha się i opowiada Maćkowi legendę o Wielkim Kangurze, na cześć którego co roku odbywa się święto. Tego dnia wszystkie grzeczne dzieci, które pomagają innym dostają wymarzone prezenty. Smok Maciuś postanowił, że i on będzie grzeczny i pomoże komuś w potrzebie. Niestety to nie taka prosta sprawa. Wszystkie pomysły i sposoby pomagania innym jakie wpadały mu do głowy były wykonywane przez kogoś innego. Z pomocą przychodzi mu tata, który daje mu mądrą radę, by nauczył się pomagać bezinteresownie, a nie na pokaz, bo takie uczynki nie mają wartości. Bo jeśli robimy coś dla kogoś z potrzeby serca, to robimy to też dla siebie.
Maciuś wraz z przyjaciółmi z przedszkola przygotowuje list z wymarzonym prezentem. Po powrocie do domu sprząta swój pokój, układa klocki i myje dawno zabłocony rower. Gdy nadchodzi święto Wielkiego Kangura wszyscy spotykają się pod ratuszem i oczekują ceremonii wręczania prezentów. Czeka też na nią również smok Maciuś. Czy dostanie swój wymarzony prezent? I co to będzie? O tym przeczytacie w książeczce 🙂
Smok Maciuś to nie tylko świetne napisane historie w wydaniu książkowym, które niosą jakiś przekaz, ale również aplikacja mobilna, którą wystarczy ściągnąć na telefon lub tablet. Aplikacja przeniesie najmłodszych w ekscytujący i pełen przygód świat głównego bohatera – smoka Maciusia. Trójwymiarowe efekty, sprawiają, że smok chodzi, a samochód jedzie. Dodatkowo dzieci mogą posłuchać fragmentu książki czytanego przez lektora, rozwiązywać zadania, kolorować obrazki czy układać puzzle.
Jeśli chodzi o techniczną stronę aplikacji na iPhonie nam działa, nie zadziałała na iPadzie. Być może to wina tableta, który ma już ponad 5 lat i pora wymienić go na nowy 🙂
Przygody Smoka Maciusia, to moim zdaniem najlepsza obecnie pozycja w literaturze dziecięcej, zwłaszcza dla najmłodszych. Historie napisane są prostym i przyjemnym językiem. Nie ma w nich niezrozumiałych słów. Książki są bogato ilustrowane, a mobilna aplikacja dodatkowo zachęca do zabawy.
Znacie te książeczki? Podobały się Waszym dzieciom?
Ładnie wydana książka i wygląda na wartościową, chętnie przeczytam swoim dzieciakom.
Bardzo ładne, kolorowe ilustracje. Myślę, że moim chłopcom też by się spodobały!
Ja o takich książeczkach czytam u Ciebie na blogu pierwszy raz. Pewnie dlatego, że nie mając dzieci, nie jestem w temacie. Ale do czego to doszło, masz książeczkę i aplikację mobilną, które świetnie współgra z tradycyjną dziecięcą lekturą! Niesamowite.
Bardzo się to przydaje w podróży. Zając dziecko na kilka godzin to nie lada wyzwanie 🙂 A tu jest trochę różnorodności 🙂
Nie wiedziałam o takich książkach, ale myśle ze to fajne połączenie
Wbrew temu co myślą niektórzy o używaniu przez dzieci tabletów i komórek mnie też ta opcja bardzo odpowiada
Podobają mi się takie pomysły na przygody czytelnicze, tradycyjne wyzwania książkowe, ale i rozszerzenie przygód na współczesne media. 🙂
Nie znałam tych książeczek, ale fajnie się zapowiadają
Fajny pomysł z tą aplikacją 🙂
To prawda. Przydać się może zwłaszcza w podróży.
Dość ciekawa opcja. Lecz moim zdaniem książki powinny być książkami bez dodatkowych umilaczy.
Ciekawy pomysł na promocję książki także za pomocą mediów elektronicznych. Dzieci z pewnością polubią szukanie smoka tabletem na papierze.
Moój syn uwielbia smoki, ale woli je raczej w naturze (jeśli można tak powiedzieć), zobaczymy, czy w wersji ucywilizowanej też mu się spodobają 🙂
Mój syn ma bardzo podobną ulubioną maskotkę, więc myślę, że te książeczki by mu się spodobały 🙂
Ciekawa książeczka….kolorowa….dzieciom na pewno się spodoba
Tej książki nie znamy. Jednak myślę, że by się spodobała mojej córce. Widać , że książka ma bardzo ciekawą szatę graficzną 😉
Moja córka bardzo polubiła przygody Maciusia. Bardzo sympatyczne ksiażeczki. Mamy całą serie.
Jeśli chodzi o książeczkę, jestem za. Co się zaś tyczy aplikacji to jestem zdecydowaną przeciwniczką podawaniu dziecku tableta.
Ale ładnie wydana książeczka. Idealna na prezent dla malucha 🙂
To prawda. Polecam szczerze 🙂
Fajna podpowiedź, mam do obdarowania siostrzeńca a książeczki są wg mnie zawsze ok.
Książeczek nigdy dosyć 🙂
JAKIE PIĘKNE SĄ TERAZ KSIĄŻKI DLA DZIECI…
Książeczki rzeczywiście świetne. Te kolorowe ilustracje na pewno przyciągają wzrok. Nie do końca jestem jednak przekonana do aplikacji mobilnej. Po co?
U nas w podróży się sprawdza. Dzieci się szybko nudzą, a tu jest kilka rzeczy do zabawy w jednym.
Książeczki super, ale z tymi aplikacjami sio. Dzieciaki i tak są bombardowane z wszystkich stron nimi, więc po co jeszcze w książeczkach. Ale ogólnie jestem na tak bo bardzo ładnie zilustrowane 🙂
Mojego czterolatka nikt nie bombarduje aplikacjami. Chyba, że sama mu coś pokaże 🙂
Bardzo lubie takie kolorowe ilustracje w książkach, przykuwają mocno oją uwagę 🙂
Ale ładne, nie znałam ich
Świetnie opisujesz malutkie książeczki. Przeczytałam dziesiątki recenzji na temat książek dla dzieci i żadna nie miała w sobie tyle serca 🙂 co Twoja. Ładne zdjęcia i tekst. Gratuluję talentu i zapału ♡ A książeczkę zapiszę sobie na kolejny rok, teraz już mam wszystkie upominki dla bobasów.
Dziękuję :)Twoje słowa to miód na moje uszy 🙂
Super są takie książeczki:-)
Ciekawe książeczki dla dzieci 🙂 Na pewno je wezmę pod uwagę przy robieniu listy dla mojego maleństwa 🙂
Książeczka super ale aplikacji nie lubię, mało, że mulą telefony to dziecku ograniczam kontakt z smartfonami i innymi tabletami 🙂
Mojego telefonu nie mulą 🙂 Ze wszystkiego dziecko powinno korzystać z umiarem. Nie uważam, ze tablety czy smartfony toś złego. Jeśli ma się nad tym kontrolę i w odpowiedniej ilości dziecku się je dozuje 🙂